- Starałam się w taki sposób poprowadzić ten finał, żeby z jak najmniejszym kosztem emocjonalnym wyszły osoby, dla których odcinek był trudny - tłumaczy w rozmowie z jednym z portali Marta Manowska, zapytana o burzliwy finał 10. edycji "Rolnik szuka żony". Wciąż jednak nie krytykuje zachowań rolników.