Przyjechaliśmy tutaj walczyć - mówi jeden z bohaterów serialu "Czas honoru". Niestety, walka trwała przede wszystkim o to, by uratować swój honor aktorski, bo scenariusza już nic nie obroni.
Nie interesuje go tania popularność i granie w telenowelach. Po swojej babci Barbarze Rachwalskiej odziedziczył bezkompromisowość. Już zapłacił za to niemałą cenę, ale sporo też zyskał.