Dwa tygodnie temu Michał Żebrowski narzekał na silne bóle brzucha. Lekarze nie mieli wątpliwości, że to atak wyrostka robaczkowego. W rezultacie aktor trafił na stół operacyjny, a o swoich zdrowotnych problemach poinformował fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na oficjalnym profilu na Facebooku zamieścił zdjęcie ze szpitalnego łóżka, a pod fotografią napisał: "Operowali laparoskopowo... czyli ulubioną metodą prof. Falkowicza;) Przepraszam za odwołane przedstawienie Teatr 6. piętro #wyrostek" (zachowano oryginalną pisownię). Jak się okazało, to jeszcze nie koniec kłopotów gwiazdora serialu "Na dobre i na złe". Choć zabieg się udał, artysta wciąż pozostaje pod ścisłą opieką lekarzy. Jak możemy się dowiedzieć z kolorowej prasy, rutynowe wycięcie wyrostka robaczkowego zakończyło się kolejną nieplanowaną operacją. Co się stało i jak potoczą się dalsze losy ekranowego profesora z Leśnej Góry? AR