Trwa ładowanie...

Maciej Florek wspomina Natalię Madejczyk. "Miała nieprzeciętną, ogromną osobowość"

- Trudno mi patrzeć na jej czarno-białe zdjęcia. Zapamiętam ją jako osobę totalnie kolorową, zawsze uśmiechniętą, pełną energii, pomocną i bliską drugiemu człowiekowi - mówi w rozmowie z WP Maciej Florek, który wspomina zmarłą Natalię Madejczyk.

Natalia Madejczyk i Maciej Florek przyjaźnili się przez lata Natalia Madejczyk i Maciej Florek przyjaźnili się przez lata Źródło: Archiwum prywatne
d1smy83
d1smy83

Śmierć Natalii Madejczyk wstrząsnęła show-biznesem. O jej nagłym odejściu poinformowały organizacje taneczne i przyjaciele uczestniczki pierwszej edycji "You Can Dance". "Dziś o godz. 13.30 odeszła nasza Kochana Natalia Madejczyk" - napisano wieczorem 21 czerwca na profilu "Grupa Festiwale".

"Śpij spokojnie aniele piękny. Mogę tylko pytać czemu, czemu teraz, czemu ty. Moje serce pęka" - napisał na Instagramie Michał Piróg. Post Piróga nie jest jedynym, w którym padają czułe słowa pod adresem zmarłej tancerki. W sieci żegnają ją szkoły tańca czy organizatorzy festiwali. Z wpisów płynie nie tylko szok związany z jej nagłym odejściem, ale i ból po ogromnej stracie nieprzeciętnej artystki.

W rozmowie z Wirtualną Polską Natalię Madejczyk wspomina Maciej "Gleba" Florek. Ich znajomość, zawarta w pierwszej edycji "You Can Dance", zaowocowała przyjaźnią i wieloletnią współpracą.

- Spotykaliśmy się po programie wielokrotnie i to na wielu różnych płaszczyznach - opowiada. - Nawet ostatnio, kiedy organizowałem wydarzenie Wrocław Respect z udziałem osób z niepełnosprawnością. Natalia była w nim tancerką. Dawała z siebie mnóstwo ciepła, talentu, scenicznego wdzięku, którego nigdy jej nie brakowało - dodaje.

ZOBACZ TEŻ: Zobacz wideo: Michał Piróg: "Żaden materiał wideo nie jest w stanie oddać emocji związanych z kontaktem ze sztuką"

Florek podkreśla, że szczególnie w tym trudnym momencie warto pamiętać o niezwykłym wkładzie Natalii w rozwój rodzimej sceny tanecznej. Nie ma wątpliwości, że była artystką wszechstronną.

d1smy83

- Natalia obdarowała scenę taneczną swoim talentem w bardzo wielu miejscach. Realizowała swoje prywatne projekty, spektakle, tańczyła w Operze w Gdańsku. Prowadziła warsztaty, była sędzią w konkursach, angażowała się w mnóstwo działań artystycznych w różnych rolach: od tancerki, przez choreografkę, po trenerkę. Zawsze była chętna do pomocy, zawsze otwarta na spotkania, współprace, uwielbiała działać - opowiada.

Florek podkreśla, że jej przygoda z kultowym programem była jedynie przystankiem w jej zawodowym życiu. Niewątpliwie to tam mogła zaprezentować się szerokiej publiczności i zachwycić, a nawet zainspirować swoim talentem.

- To, że została dostrzeżona w "You Can Dance" i dotarła do finałowej szesnastki, już wtedy świadczyło o tym, że ma ogromną osobowość - zaznacza. - To była dziewczyna, która łączyła w tańcu umiejętności wyniesione z gimnastyki artystycznej: niesamowitą gibkość, sprawność, skoczność. Taniec jest taką dziedziną sztuki, która wyrywa się schematom, a Natalia potrafiła nie tylko to pokazać, ale i wytworzyć magię na scenie. Czy to w programach telewizyjnych, czy to w spektaklach. Błyszczała na scenie - dodaje.

Środowisku tanecznemu trudno pogodzić się ze śmiercią Madejczyk. Jej nagłe odejście dla jej wielu przyjaciół z branży było szokiem. Minie sporo czasu, zanim bliscy tancerki się z nim uporają. Jak pisano, tancerka była ofiarą pożaru, który wybuchł w mieszkaniu.

d1smy83

- Myślę, że jeszcze to do nas nie dociera. Rozmawiam ze znajomymi ze świata tańca i mamy podobne odczucia. Nikt nie mógł przygotować się na to nieszczęście. Trudno nam w to uwierzyć, to dla nas nierzeczywiste, bo wielu z nas jeszcze niedawno się z nią widziało, rozmawiało przez telefon - mówi Florek.

Tancerz zaznacza, że istotnym jest, by wspominając Natalię nie pogrążać się wyłącznie w smutku i rozpaczy, ale pamiętać o jej artystycznym dorobku i wkładzie w rozwój kolejnych pokoleń młodych tancerzy. I przypominać, że naprawdę żyła swoją pasją.

Natalia Madejczyk i Maciej Florek byli gwiazdami "You Can Dance" Archiwum prywatne
Natalia Madejczyk i Maciej Florek byli gwiazdami "You Can Dance"Źródło: Archiwum prywatne

- Trudno mi patrzeć na jej czarno-białe zdjęcia. One do niej nie pasują. Dla mnie zawsze będzie niesamowicie barwną postacią. Chociaż wiem, że odeszła, że gdzie indziej układa ciąg dalszy swojego życia. Zapamiętam ją jako osobę totalnie kolorową, zawsze uśmiechniętą, pomocną i bliską drugiemu człowiekowi. Nie kojarzę sytuacji, w której odpowiedziałaby komuś negatywnie, odmówiła pomocy. Była bardzo pozytywną osobą, pełną energii, skupiała się nie tylko na sobie, ale na osobach, które jej otaczają - wspomina tancerz.

d1smy83

Florek podkreśla, że Natalia była w środowisku postacią cenioną. Żyła pasją i zarażała nią innych. Szczególnie kolejne pokolenia młodych tancerzy.

- Widzę, jak w mediach społecznościowych i forach udostępniają jej zdjęcia, wpisy. Fajnie, że znaleźli moment na to, aby oprócz dzielenia się tym, co ich danego dnia spotkało, poświęcili chwilę, aby zastanowić się, ile dostali od Natalii. I od strony warsztatowej, i od tanecznej. To piękne, że to młode pokolenie cały czas było wokół niej, było razem z nią aktywne i działało - dodaje.

Właśnie tak, jego zdaniem, należy zapamiętać Madejczyk. Jako artystkę, która nie tylko żyła swoją pasją, ale zarażała nią innych. I dla której od blichtru show-biznesu były ważniejsze relacje międzyludzkie, które pozwalały jej tworzyć projekty niezwykłe.

- Wolała spędzać czas między ludźmi, niekoniecznie chwaląc się tym na Instagramie czy Facebooku. Mieliśmy bardzo podobne podejście. Może przez to traciliśmy poniekąd na popularności, ale za to budowaliśmy relacje, wrastaliśmy w środowisko. Natalia prowadziła mnóstwo warsztatów, dzieliła się doświadczeniem i wiedzą - wspomina tancerz. I dodaje:

d1smy83

- To był dla niej priorytet. Pamiętam naszą rozmowę, w której mówiła, że nie zależy jej szczególnie na tym, by być popularną w sieci. Nie chciała tracić na to czasu. Młodzież mogła ją poznać realnie, a nie tylko jako panią ze zdjęcia. Widzieli, jak prowadziła zajęcia, jak się męczyła, jak z nimi pracowała. Obcowanie blisko z taką osobą, podpatrywanie technik jej pracy robi duże wrażenie. I to wrażenie długodystansowe - podsumowuje.

Urszula Korąkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1smy83
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1smy83