Wydawałoby się, że ma wszystko, by zostać największą gwiazdą w Polsce - talent, sympatię widzów i ogromną determinację. Wygląda jednak na to, że Joanna Liszowska nigdy nie powtórzy sukcesu swojej koleżanki z planu, Małgorzaty Sochy, która jest nie tylko lubiana przez publiczność, ale także chętnie zatrudniana przez producentów filmowych i telewizyjnych oraz reklamodawców. A wszystko przez jedną złą decyzję, która mogła doprowadzić do tragedii. Ulubienica publiczności spowodowała wypadek samochodowy, będąc pod wpływem alkoholu. Dobrowolnie poddała się karze pięciu miesięcy prac społecznych oraz 7 tysięcy złotych wpłaconych na cele społeczne. Dodatkowo przez dwa lata nie będzie mogła prowadzić auta. Wiele wskazuje na to, że incydent z udziałem aktorki negatywnie odbił się na jej karierze. Czy jest jeszcze dla niej miejsce w rodzimym show-biznesie? Jak możemy dowiedzieć się z kolorowej prasy, gwiazda "Przyjaciółek" niespodziewanie wyjechała z kraju. Jeszcze tu wróci? KJ/AOS