Spełniło się marzenie życia Małgorzaty Kożuchowskiej. Aktorka urodziła syna - Jana Franciszka. Jej świat kręci się teraz wokół maleństwa, które od chwili narodzin jest oczkiem w głowie dumnych rodziców. Dziadkowie również pękają z dumy i zachwycają się wnukiem. - Pewnie, że się cieszę, w końcu się doczekałem. To było bardzo wyczekiwane maleństwo. Dzięki Bogu, zdrowe. Jestem szczęśliwy, że w ogóle Małgosia urodziła, i to następcę tronu - wyznał Leszek Kożuchowski na łamach "Super Expressu". Niestety, ta sielanka wkrótce dobiegnie końca. Wszystko dlatego, że gwiazda nie będzie mogła pozwolić sobie na długi urlop macierzyński. Powodem są zawodowe zobowiązania aktorki. Wygląda na to, że artystka będzie musiała rozstać się z synkiem i dotrzymać warunków umowy. Kożuchowska stoi teraz przed trudną decyzją. Czy w ostatniej chwili nie zmieni zdania? AR/KJ