Trwa ładowanie...

Daniel Olbrychski gorzko o TVP. "Nagle po wyborach już mnie "do tańca" nie zaproszono"

Olbrychski podpadnie telewizji publicznej? W najnowszym wywiadzie opowiedział, co sądzi o ostatnich protestach i o obecnej sytuacji w TVP. Aktor nie szczędzi mocnych słów.

Daniel Olbrychski gorzko o TVP. "Nagle po wyborach już mnie "do tańca" nie zaproszono"Źródło: Forum, fot: Grazyna Myslinska
d278bdy
d278bdy

Aktor dołączył do grona popierających ostatnie protesty przeciwko proponowanym przez PiS zmianom w sądownictwie. - Uważam, że dziś manifestacja niezgody społecznej na sposób uprawiania polityki przez rządzących jest niezwykle ważna. To dobrze o nas świadczy. Ten proces zaczął się jeszcze podczas obrony trybunału i fantastycznie, że trwa. Trzeba protestować - mówił w wywiadzie udzielonym dla "Wprost". Aktor postanowił także odnieść się do ostatniej krytyki, jaka spadła na niego po udziale w jednym z marszów KOD. - Nie ma większego znaczenia, czy to się będzie nazywać KOD czy jakoś inaczej. Ważne, że ludzie się zbierają, bo chcą być razem przeciwko rządom, które niszczą kraj - tłumaczył.

- Piosenkarze to z definicji środowisko indywidualistów. W zasadzie nawet trudno ich nazwać środowiskiem. Ten zawód jest szalenie egoistyczny i taki musi być. I to, że koleżanki i koledzy solidarnie odmówili przyjazdu do Opola, to fenomen - stwierdził w rozmowie z "Wprost". I chociaż afera wokół festiwalu już minęła i zarówno TVP jak i władze Opola doszły do porozumienia, po sprawie pozostał niesmak. Niektórzy artyści, w tym Olbrychski, podchodzą do przeniesionej na wrzesień imprezy i ostatnich działań stacji sceptycznie. - Lubię festiwale, więc nie potępiam tych, którzy tam wystąpią. Myślę jednak, że to, co już się tu wydarzyło, powinno być znakiem ostrzegawczym dla kierownictwa TVP. "Wiadomości" od dawna nie oglądam, bo momentami przypominają telewizję słusznie minionej epoki, a nawet stanu wojennego - stwierdził na łamach tygodnika.

Chociaż nie ma najlepszego zdania o stacji, nie zamyka się na pracę w TVP i będzie można go zobaczyć w "Teatrze Telewizji", to przyznał, że robi to tylko na prośbę przyjaciela, Jana Englerta. Wyznał jednak, że ma żal do stacji o zawieszenie jego wątku w "Klanie", spowodowanego jego zdaniem tym, że stacji nie podobają się jego poglądy. Olbrychski twierdzi bowiem, że wszystko, co robią obecnie rządzący, przywodzi na myśl najgorsze przykłady rodem z PRL.

- * W pewnym momencie zawieszono mój wątek (w "Klanie" przyp. red.), *nawet mnie o tym nie powiadamiając. Dziwne to było, bo producenci przez lata namawiali mnie do udziału w tym serialu, a ja się mocno ociągałem. W końcu się zgodziłem, nie było zastrzeżeń. I nagle po wyborach już mnie "do tańca" nie zaproszono. Zastanawiam się, czy na tę decyzję nie miał wpływu fakt, że nie kryję swoich poglądów na temat "dobrej zmiany" - podsumował gorzko.

Zobacz także: Daniel Olbrychski w "Świecie według Kiepskich"

d278bdy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d278bdy